Ryszard Olkuśnik jest klasycznym wręcz przykładem człowieka udowadniającego z powodzeniem, że nigdy nie jest za późno na odkrycie i rozwijanie twórczych pasji. Pracując od dziewięciu lat w Teatrze Lalki i Aktora interesował się coraz bardziej sztuką, aż w końcu sam zaczął tworzyć. Wszechstronne uzdolnienia sprawiły, że nie ograniczył się do jednej techniki, z powodzeniem rzeźbiąc w drewnie, rysując oraz malując. Na efekty nie trzeba było długo czekać i po udziale w wystawach zbiorowych łomżyńskich twórców nieprofesjonalnych w 2010 r. doczekał się pierwszej wystawy indywidualnej w Galerii N. Zaprezentował wtedy akwarele, grafiki i rysunki, zaś w tym roku przedstawił swoistą kontynuację tamtej wystawy. Artystę wciąż bowiem fascynuje piękno przyrody i otaczającego nas świata, tym razem ukazanych w grafikach, obrazach olejnych i akwarelach.
– Kocham to i na tym bazuję! – podkreśla Ryszard Olkuśnik. – Mam działkę na takim dziewiczym terenie, jest tam woda, las – tam najlepiej odpoczywam i to mnie naprawdę fascynuje. A później przenoszę to na papier, różnymi technikami.
Zauważalna jest również coraz większa ilość czarno-białych grafik, nie jest to jednak spowodowane tylko i wyłącznie względami artystycznymi.
– Sporo jest tych grafik, a jeszcze więcej zostało w pełnych teczkach! – zastrzega Ryszard Olkuśnik, dodając, że wiele innych prac też czeka na dobre czasy, kiedy zostaną zaprezentowane publicznie. – Grafika jest taką dziedziną, gdzie samo przygotowanie matrycy nie powoduje aż takiego zamieszania w domu. Do olejów nie mam za bardzo warunków, muszę się rozstawiać, do tego zapachy: terpentyna, oleje, szczególnie dokuczliwe jesienią i zimą, bo latem nie ma z tym problemu. Dlatego wolę wtedy zajmować się akwarelą i grafiką.
Jak podkreślał Ryszard Matuszewski, kierownik Klubu Wojskowego, Ryszard Olkuśnik jest człowiekiem szczęśliwym i spełnionym, bo od wielu lat robi to, co lubi najbardziej.
– Praca w teatrze jest bardzo twórcza i jest również dla mnie pewną formą spełniania się – potwierdza Ryszard Olkuśnik. – Bo żadna rzecz, którą biorę w rękę nie powtarza się, do każdej lalki trzeba podejść w inny sposób. Są wykonywane w innych technikach, z różnych materiałów, realizuję się tam w bardziej techniczny, plastyczny sposób. Zazębia się to u mnie z malowaniem, bo w teatrze też mogę dużo dodać od siebie, na przykład wykonanie dłoni, ukształtowanie palców, wyraz twarzy – to są już moje realizacje. A jesienne i zimowe wieczory poświęcam na malowanie i robię to dla przyjemności!
Wernisaż prac Ryszarda Olkuśnika uświetnił występ łomżyńskiego zespołu BIOacoustic w składzie: Żaklina Olchowik, Michał Olchowik i Darek Boguski.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka- Chamryk
Źródło: www.4lomza.pl