Łomżyńskie Towarzystwo Muzyczne dysponuje niewielkim lokalem, umożliwiającym przeprowadzanie lekcji z udziałem pojedynczych uczniów bądź niewielkich składów. Stąd konieczność organizowania koncertów w zaprzyjaźnionych instytucjach, ostatnio w Klubie Wojskowym. Od roku młodzi muzycy mają możliwość występów w Regionalnym Ośrodku Kultury, dzięki czemu oswajają się ze sceną, profesjonalnym oświetleniem i nagłośnieniem.
– Współpraca z ROK-iem układa się wyśmienicie! – mówi Artur Głębocki, prezes Łomżyńskiego Towarzystwa Muzycznego. – Dzięki pomysłowości dyrektora Cholewickiego oraz naszych nauczycieli Jana Zugaja, Jana Zająca i Jerzego Wiśniewskiego wprowadzamy różne nowe elementy. Liczę też, że będziemy tu dalej koncertować, bo warunki są wyśmienite, dzięki czemu nasi uczniowie mogą wystąpić na prawdziwej scenie z profesjonalnym oświetleniem.
Program sobotniego koncertu liczył aż 32 pozycje, obejmujące występy solistów, to jest skrzypków, gitarzystów, klawiszowców oraz saksofonisty: od kilkulatków do tegorocznych maturzystów.
Najmłodsi grali rzecz jasna prostsze utwory. Czasem, jak 6-letni gitarzysta Nataniel Goc z gitarowym akompaniamentem taty, muzyka Filharmonii Kameralnej Mateusza Goca, zaś większości solistów towarzyszył za pianinem Jan Zugaj. Starsi uczestnicy sięgali już po muzyczne arcydzieła, wykonując choćby utwory Paganiniego, Beethovena, Mozarta, Wieniawskiego czy Ogińskiego, rozbrzmiewały też filmowe („Polskie drogi” Kurylewicza) czy popularne standardy („All Of Me”). Trzykrotnie wystąpił też zespół smyczkowy, wykonując „Kurpiowski marsz powitalny”, kanon „panie Janie” oraz na finał „Taniec zbójnicki” – łącznie 14. muzyków, w tym grająca gościnnie wiolonczelistka Kamila Dymek, uczennica łomżyńskiej PSM.
– Pojawiło się to nieoczekiwanie, ale mam nadzieję, że będzie trwało, bo bardzo fajnie się rozwija! – mówi Jan Zugaj. – Może uda nam się wystąpić na festiwalu kultury kurpiowskiej i jeszcze innym przeglądzie, aż w końcu uda nam się zagrać z tutejszym zespołem pieśni i tańca. Jest to bardzo wdzięczna praca, bo dzieci garną się do grania, zainteresowały się muzyką ludową. Próby mamy w ROK-u w soboty od dziewiątej rano i wszyscy są bardzo zdyscyplinowani – niektórzy pracownicy domu kultury są nawet zaskoczeni, że jest aż taka dyscyplina i spokój, nie ma żadnych szaleństw.
– Dzieci pod kątem kostiumów przygotowała i ubrała Agnieszka Brzósko-Wieczorek i myślę, że fajnie to wyglądało – dodaje Jarosław Cholewicki. – Mamy nadzieję, że będą się fajnie rozwijały, będą od czasu do czasu uczestniczyć w koncertach Zespołu Pieśni i Tańca „Łomża” oraz spróbują sił w konkursach, np. w przeglądzie kapel i gawędziarzy ludowych w Zbójnej.
Koncert podsumował ostatnie miesiące pracy w Ognisku. Teraz młodych muzyków czeka dalszych sześć miesięcy zajęć, co zwieńczy kolejny tradycyjny koncert kończący rok szkolny.
– Nasi nauczyciele wkładają w to, co robią mnóstwo pracy, a co przy zaangażowaniu uczniów i ich rodziców daje właściwe efekty – podkreśla Artur Głębocki. – Mieliśmy więc urozmaicony program, dużo uczestników, w tym większe składy, co też wymaga większej ilości prób i spotkań.
Dzięki wsparciu finansowemu Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Piątnicy i prezesa Zbigniewa Kalinowskiego oraz Gminy Łomża i wójta Piotra Kłysa, a do tego zaangażowania samych nauczycieli, mogliśmy też wyremontować nasz stary lokal – jesteśmy więc w tym samym miejscu, ale w o niebo lepszych warunkach: w odnowionych salach, gdzie jest teraz przyjemniej i jaśniej.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk
www.4lomza.pl