Koncerty z cyklu Od Bacha do współczesności odbywają się podczas kolejnych edycji festiwalu regularnie, a w tym roku w pierwszym organowym recitalu połączyli swe siły dwaj młodzi, ale wszechstronnie wyedukowani, kształcący się również we Francji czy w Niemczech, wirtuozi organów. 27-letni Patryk Podwojski, organista archikatedry w Gdańsku-Oliwie, brał już udział w dwóch poprzednich festiwalach, o rok starszy warszawianin Mateusz Rzewuski w Łomży debiutował, a dla obu był to pierwszy, wspólny występ, chociaż znają się od kilku lat.
– Cieszę się, że mam okazję już po raz kolejny gościć w Łomży na tym festiwalu, na zaproszenie Jacka Szymańskiego – mówi Patryk Podwojski. – To już 26 edycja festiwalu i dzięki niemu cała rzesza ludzi ma okazję poznać muzykę kameralną, wokalną, sakralną czy organową, znakomite jest również to, że gościmy w kościołach, salach koncertowych i różnych innych miejscach.
I chociaż na tej organowej inauguracji publiczność była nader kameralna, to jednak obaj młodzi muzycy oczarowali zgromadzonych w świątyni wytrawnych melomanów.
Mateusz Rzewuski, autor nagranej w katedrze w Orleanie debiutanckiej płyty, w pięknym stylu zagrał więc Preludium C-dur mniej znanego niemieckiego kompozytora Vincenta Lübecka, z dorobku najsłynniejszego z Bachów, wielkiego Jana Sebastiana zaprezentował drugą część Sonaty organowej nr. III d-moll BWV 527, to jest Adagio e dolce oraz Preludioum i fugę a-moll BWV 543, zaś zakończył romantycznym arcydziełem Feliksa Mendelssohna – Bartholdyego, Preludium i fugą c-moll op 37 nr 1. Zbliżony stylistycznie repertuar zaproponował też Patryk Podwojski, również mający już na koncie debiutancki album, ale bez wyjątku były to porywające improwizacje, tyle, że osadzone w muzyce z czasów baroku oraz romantyzmu: improwizowana partita chorałowa w barokowym stylu na temat pieśni Bądźże pozdrowiona hostio żywa, Adagio e dolce – trio w barokowym stylu, temat z wariacjami w klasycznym stylu oraz Andante cantabile w stylu romantycznym.
– Ostatnimi czasy studiuję improwizację organową, stwierdziłem więc, że ciekawie byłoby tę drugą część wypełnić improwizacjami – wyjaśnia Patryk Podwojski. – Cała sztuka polega tu na tym, że dobra improwizacja musi być przemyślana, a do tego, jeśli improwizuję na przykład w stylu barokowym, to muszę zachować pewną konkretną stylistykę, jednocześnie używając tematu, żeby go wyraźnie wyodrębnić. Mam tu więc i wyzwanie i przyjemność, co jest znakomite.
– Bardzo się cieszę, że mogłem pierwszy raz wystąpić na festiwalu w Łomży – dodaje Mateusz Rzewuski. – Był to jednocześnie nasz pierwszy wspólny występ, mimo tego, że z Patrykiem znamy się już dłuższy czas – ja występowałem u niego na festiwalu, on w tym roku będzie występować na moim festiwalu, ale nigdy nie mieliśmy dotąd okazji, żeby wspólnie wystąpić – przydarzyła się ona dopiero w Łomży. Cieszę się z tego bardzo i liczę, że będę miał tu jeszcze okazję zagrać!
Jeszcze dziś w łomżyńskiej katedrze o godzinie 19:00 zagrają Robert Kulesza, znakomity organista katedralnej parafii oraz Sebastian Kuczyński z Suwałk. W środę 3. lipca również w katedrze odbędzie się koncert organowo-wokalny Etiuda kanoniczna z udziałem Patryka Podwojskiego oraz mezzosopranistki Magdaleny Cornelius.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk